martinez0 martinez0
301
BLOG

Gdzie to jest?

martinez0 martinez0 Kultura Obserwuj notkę 2

Przychodzi taka chwila w życiu człowieka, że zaczyna tęsknić za klimatem swojej młodości. Moja, może nie dość odległa, jednak, w kontekście zalewającej nas współczesnej tandety kulturowej, stanowi całkiem inną galaktykę. Trochę przywodzi to na myśl narzekania naszych rodziców, jak to wszystko wokół "spsiało", ale coś jest na rzeczy.

Osobiście byłem (i jestem nadal) miłośnikiem dobrej, tanecznej muzyki. W latach 90-tych, oczywiście, prócz podrygów Kwaśniewskiego, w rytmie disco-polo, dominowała właśnie taka - house i mnóstwo odmian tanecznej elektroniki.

Znalazłoby się niewątpliwie mnóstwo osob, uznających to za tandetę (w myśl powyższego akapitu o spsieniu :) ), co nie zmienia mojego zdania o tym, że apogeum rytmów, wyrywających człowieka do tańca mamy już chyba za sobą. Próbuję pojąć te dzisiejsze trendy elektroniki. Kojarzą mi się niestety tylko z "Modern Talking", dopompowanego mnóstwem efektów elektronicznych. Słyszę wielkie nic. Ot, co za paradoks, ramolejący powoli facet, słyszy współczesną muzykę miałką, bez "pazura" i porywającego rytmu.

Mógłbym długo rozpisywać się nad tymi różnicami, ale skrócę całe swoje wywody do dwóch haseł:

Detroit techno i Speed garage.

Pierwsza - to początki (warehouse - czyli słowo-skojarzenie, skąd właściwie wywodzi się muzyka house.)

Drugie - nieco nowsza kontynuacja mocnego akcentu na rytm i tempo.

Materiał multimedialny, przytoczony na początku notki to przykład speed-garage.

martinez0
O mnie martinez0

Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura